Zabieram się za relację z tego biegu już któryś raz i nadal na samo wspomnienie zawieszam się w dziwnym niebycie czasoprzestrzennym. Imponująca ilość nagromadzonych bodźców, wspomnień, twarzy, doznań pogodowych, w
połączeniu z brakiem snu nadal powoduje dezorientację. Dopiero po czasie, jak wszystko się nieco zatrze, pozostaje historia do opowiedzenia.
czwartek 28, listopad, 2019