Żadna ilość przebiegniętych kilometrów wśród kwitnących Sandomierskich sadów, górek i wąwozów (a było ich wiele) nie jest w stanie spalić pochłanianego przepysznego wegańskiego jedzenia, którego nie sposób sobie odmówić. Na górze, na wspólnym strychu jest fun jak na studenckim wyjeździe w górskim schronisku, no takim bardziej wypasionym, szwajcarskim ????
niedziela 14, maj, 2023